21 lutego br. studenci naszej Uczelni wzięli udział w zorganizowanej przez Koło Naukowe Respublica wizycie w Areszcie Śledczym przy ul. Zagnańskiej w Kielcach. Pracę Aresztu Śledczego poznawali studenci kierunku prawo, bezpieczeństwo wewnętrzne, administracja oraz pielęgniarstwo. Zapraszamy do zapoznania się relacją z wizyty. 

Wizyta w Areszcie Śledczym

21 lutego br. studenci naszej Uczelni wzięli udział w zorganizowanej przez Koło Naukowe Respublica wizycie w Areszcie Śledczym przy ul. Zagnańskiej w Kielcach. Pracę Aresztu Śledczego poznawali studenci kierunku prawo, bezpieczeństwo wewnętrzne, administracja oraz pielęgniarstwo. Zapraszamy do zapoznania się relacją z wizyty. 

Wizyta w Areszcie Śledczym

"Przed wejściem z holu na teren więzienia, każdy student musiał pozbyć się wszelkich metalowych i innych zbędnych przedmiotów w celach bezpieczeństwa. Po odłożeniu wszystkich niepotrzebnych rzeczy każdy został poproszony o zdanie legitymacji studenckiej bądź dowodu osobistego oraz przejście przez specjalną bramkę.

Punktem pierwszym było zwiedzanie sali razem z porucznikiem służby więziennej, mieliśmy możliwość wysłuchania ciekawego wykładu o funkcjonowaniu zakładów karnych a także ich  historii. Następnie przyszedł do nas pracownik z oddziału penitencjarnego, który zajmuje się nadzorem funkcjonowania więźniów, stosowaniem metod wychowawczych więźniów podczas odbywania kary oraz procesem ich resocjalizacji. Dowiedzieliśmy się o warunkach, w jakich żyją więźniowie, z czego mają prawo korzystać, a także jaki jest koszt utrzymania więźniów.

Wychodząc z budynku na otwarty teren więzienia pracownik aresztu śledczego mówił nam o ich jednostce, gdzie znajdują się odpowiednie budynki oraz że podział struktury ich jednostki dzieli się na oddział zamknięty i półotwarty. W centrum zewnętrznej części aresztu znajdowała się wolna przestrzeń oraz boisko, na którym upoważnieni więźniowie z oddziału półotwartego mogą korzystać w wyznaczonym na to czasie.

Studenci mieli szansę zobaczyć warunki życiowe więźniów w więzieniu półotwartym. Cele były otwarte i mogli się oni swobodnie przemieszczać po korytarzu oraz między celami. Studenci byli nieco zaskoczeni, że znajdowali się w pomieszczeniu gdzie więźniowie po prostu przechodzili obok. Pan porucznik zaczął opowiadać o oddziale, w którym aktualnie przebywaliśmy. Zostaliśmy wpuszczeni do jednej z wolnych cel, aby zobaczyć jak to wygląda z bliska. Było to nieduże pomieszczenie, w którym znajdowały się łóżka, półki, stoliki, krzesła oraz wydzielona ubikacja. Drugie pomieszczenie, jakie mieliśmy możliwość obejrzeć, to kuchnia, zostaliśmy poinformowani, że więźniowie są wyznaczani do prac na terenie więzienia. Do ich obowiązków należy m. in. gotowanie i sprzątanie. Jest to spowodowane faktem, iż na terenie więzienia nie ma specjalnych pracowników do tego typu prac.

Po opuszczeniu pierwszego oddziału, udaliśmy się  do oddziału o bardziej zaostrzonym rygorze. Był to oddział zamknięty, w którym więźniowie przez cały dzień i noc są zamknięci w swoich celach, w ciągu dnia mają jedynie wyznaczoną daną godzinę o której mogą na moment wyjść. Wygląd takiej cel różni się znacząco od cel na oddziale pół zamkniętym. Jest to małe, ponure miejsce, w której nie ma już tylu rzeczy jak na poprzednim oddziale. Wielu ze studentów przeszedł dreszcz na samą myśl jak można wytrzymać będąc zamkniętym 24 godziny w takim pomieszczeniu. Przy każdej celi znajdował się wizjer, przez który w celach bezpieczeństwa zawsze przed otwarciem celi trzeba spojrzeć gdzie znajduje się więzień i co robi. Więźniowie posiadają świetlicę, w której znajduje się dość spory zbiór książek oraz telewizor.

Będąc przed świetlicą porucznik powiedział nam o żywieniu więźniów, które czasem jest nieco kłopotliwe, ponieważ na wszystkich więźniów jest kilkanaście specjalnych diet wyznaczonych przez lekarzy.

Przy wyjściu z oddziału zostaliśmy również zapoznani z systemem monitoringu, który znajduje się na terenie całego więzienia oraz w jego obrębie. Nam został przedstawiony obraz z kamery w celi więziennej, holu oraz specjalnej izolatki. Należy wspomnieć iż areszt śledczy posiada również własne źródła zasilania na wypadek awarii prądu. Kiedy każdy student zapoznał się ze wszystkim opuściliśmy budynek i udaliśmy się do bramy wyjściowej przy której musieliśmy przejść przez specjalne bramki tak jak przy wejściu na teren więzienia. Pracownicy aresztu zwrócili nam nasze legitymacje studenckie po opuszczeniu terenu aresztu. Całe wyjście trwało łącznie 4 godziny i bardzo podobało się studentom naszej uczelni, którzy opuścili to miejsce pełni wrażeń. Podczas całego zwiedzania aresztu opiekę nad grupami sprawowali magister Paulina Łochowska oraz dziekan wydziału Administracji i Bezpieczeństwa oraz Dziekan Wydziału Prawa dr Krzysztof Wątorek".

Kamil Rębosz - student I roku bezpieczeństwa wewnętrznego