Jak wygląda życie za kratami, co przysługuje więźniom, jaka jest struktura całego więzienia, system zabezpieczeń, monitoringu oraz wiele więcej - tego mogli dowiedzieć się w ostatnim czasie studenci Wyższej Szkoły Ekonomii, Prawa i Nauk Medycznych w Kielcach.

aresz sledczy

Po udanych ustaleniach prorektora dr. Krzysztofa Wątorka z dyrektorem Aresztu Śledczego i zebraniu grupy chętnych studentów przez koło naukowe 11 kwietnia 2018 roku nasi studenci mieli możliwość zwiedzenia Aresztu Śledczego od środka.

Największe zainteresowanie wyjściem było wśród studentów bezpieczeństwa wewnętrznego, ale znaleźli się również chętni z kierunku prawniczego. Niestety w celu ostrożności grupy zwiedzające Areszt Śledczy nie mogą być zbyt duże, dlatego liczba miejsc była ściśle określona. Służba więzienna to jedna z formacji mundurowych, więc nic dziwnego, że wyjście przyciągnęło jak magnes studentów bezpieczeństwa. W końcu ten areszt może być w przyszłości miejscem ich pracy, dlatego takiego rodzaju wyjścia naukowe z pewnością mogą bardziej zachęcić studentów do podjęcia tam pracy i dać możliwość zapoznania się z działaniem aresztu w praktyce, a nie tylko w teorii na zajęciach dydaktycznych.

Przed wejściem z holu na teren więzienia, każdy student musiał pozbyć się wszelkich metalowych i innych zbędnych przedmiotów w celach bezpieczeństwa, po odłożeniu wszystkich niepotrzebnych rzeczy każdy został poproszony o zdanie dowodu osobistego oraz przejście przez specjalną bramkę. Po przekroczeniu drzwi więziennych udaliśmy się najpierw do zwyczajnej sali razem z porucznikiem służby więziennej, w której przeprowadził z nami ciekawy wykład o funkcjonowaniu oraz historii zakładów karnych. Dowiedzieliśmy się o warunkach w jakich żyją więźniowie, do czego mają prawo korzystać, koszt utrzymania więźniów oraz wiele innych rzeczy, których studenci byli sami ciekawi, zadając mnóstwo pytań dotyczących działania więzienia jak i samych więźniów. Wychodząc z budynku na otwarty teren więzienia pracownik aresztu śledczego mówił nam o ich jednostce, gdzie znajdują się odpowiednie budynki, co się w nich znajduje oraz podział struktury ich jednostki na oddział zamknięty i półotwarty. W centrum zewnętrznej części aresztu znajdowała się wolna przestrzeń oraz boisko na którym upoważnieni więźniowie z oddziału półotwartego mogą korzystać w wyznaczonym na to czasie. Po szybkim rozejrzeniu się co do wyglądu otwartej przestrzeni aresztu weszliśmy razem z porucznikiem oraz drugim pracownikiem więzienia do pierwszego budynku. Znajdowali się w nim mężczyźni, przebywający na oddziale półotwartym. Cele więźniów w tym miejscu były otwarte i mogli się oni swobodnie przemieszczać po korytarzu oraz między celami. Pan porucznik zaczął opowiadać bezpośrednio o oddziale w którym aktualnie przebywaliśmy. Zostaliśmy wpuszczeni do jednej z wolnych cel, aby zobaczyć jak to wygląda z bliska. Było to nieduże pomieszczenie w którym znajdowały się łóżka, półki, stoliki, krzesła oraz wydzielona ubikacja. Drugie pomieszczenie jakie mieliśmy możliwość obejrzeć to kuchnia, zostaliśmy poinformowani że więźniowie sami są wyznaczani do prac na terenie więzienia takich jak gotowanie, sprzątanie etc., ponieważ na terenie więzienia nie ma specjalnych pracowników do tego typu prac.

Po opuszczeniu pierwszego oddziału, udaliśmy się piętro wyżej do innego o bardziej zaostrzonym rygorze. Był to oddział zamknięty, w którym więźniowie przez cały dzień i noc są zamknięci w swoich celach, w ciągu dnia mają jedynie wyznaczoną daną godzinę o której mogą na moment wyjść, a następnie są zmuszeni powrócić do swoich cel. Wygląd takiej celi różni się już znacząco od oddziału półzamkniętego. Jest to mała ponura cela w której nie ma już tylu rzeczy jak na poprzednim oddziale, wielu ze studentów przeszedł dreszcz na samą myśl jak można wytrzymać będąc zamkniętym 24 godziny w takim pomieszczeniu. Przy każdej celi znajdował się wizjer, przez który w celach bezpieczeństwa zawsze przed otwarciem celi trzeba spojrzeć gdzie znajduje się więzień, co robi etc. Studenci mieli również okazję porozmawiać z kilkoma więźniami, o ich przeszłości, o tym co zrobili i to jak areszt wpłynął na ich życie.

Na drugim piętrze znajdowała się również świetlica dla więźniów w której znajdował się dość spory zbiór książek oraz telewizor. Będąc przed świetlicą porucznik powiedział nam o żywieniu więźniów, które czasem jest nieco kłopotliwe, ponieważ na wszystkich więźniów posiadają kilkanaście specjalnych diet wyznaczonych przez lekarzy. Przy wyjściu z oddziału zostaliśmy również zapoznani z systemem monitoringu, który znajduje się na terenie całego więzienia oraz w jego obrębie, areszt śledczy posiada również własne źródła zasilania na wypadek awarii prądu. Kiedy każdy student zapoznał się ze wszystkim opuściliśmy budynek i udaliśmy się do bramy wyjściowej przy której również musieliśmy przejść przez specjalne bramki tak jak przy wejściu na teren więzienia, pracownicy aresztu zwrócili nam także nasze legitymacje po opuszczeniu terenu aresztu. Całe wyjście trwało łącznie około 3 godziny i bardzo spodobało się studentom naszej uczelni, którzy opuścili to miejsce pełni wrażeń.

Kamil Rębosz